Nikt na świecie nie wie, nikt. Tego nikt nie zgadnie, Co mam w sercu na dnie -. Tylko ja mój sekret znam. Ale właśnie dziś przyszło mi na myśl, Że ktoś chce mnie zdemaskować, Bo już skoro świt Jurcio grał jak z płyt. Tej piosenki tajny rytm. La la la la la la.
Koncert na Dzień Kobiet – Naprawdę jaka jesteś, nie wie nikt… Program: Piotr Szczepanik Nigdy więcej Czesław Niemen Pod Papugami, Wspomnienie, Płonąca Stodoła Seweryn Krajewski Uciekaj Serce, Ludzkie gadanie Tadeusz Nalepa Kiedy byłem małym chłopcem Grażyna Łobaszewska Za szybą Czerwone Gitary Historia jednej znajomości
가사 에서 JEJ PORTRET 에서 Edyta Górniak: Naprawde jaka jestes, Nie wie nikt, Bo tego nie wiesz nawet, Sama Ty, W tanczacych wokól, Szarych lustrach dni,
DAJĘ NAJLEPSZĄ ODPOWIEDŹ !!!! Wiersz ,,Jej portret" Jonasz Kofta Naprawdę jaka jesteś Nie wie nikt Bo tego nie wiesz Nawet sama ty
Piosenka pojawia się jeszcze w nagranym 2 lata później filmie o tym samym tytule. Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt Bo tego nie wiesz nawet sama Ty W tańczących wokół szarych lustrach dni Rozbłyska Twój złoty śmiech Przerwany w pół czuły gest W pamięci składam wciąż Pasjans z samych serc . Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt
Naprawde jaka jestes Nie wie nikt To prawda nie potrzebna Wcale mi Gdy nie po drodze Bedzie razem isc Uniose Twój Zapach snu Rysunek ust Barwe slów Niedokonczony Jasny portret Twój Uniose go Ocale wszedzie Czy bedziesz przy mnie Czy nie bedziesz Talizman mój Zamyslen naglych Twych I rzes Gdy powiesz do mnie kiedys - wybacz Przez zycie
Nie jesteś sam, ktoś przy tobie ciągle jest. Nie jesteś sam, nawet jeśli mówisz nie. Nie jesteś sam, On tak bardzo kocha cię. Kiedy rodzi się zwątpienie, i wszystko traci sens. Twego serca ciche drżenie mówi - boję się. Kiedy jesteś taki słaby, że wszystko zwala z nóg. Pomyśl o tym, że jest Ktoś, kto ukoi każdy ból.
GV0hAF. Anna H. Niemczynow, autorka takich książek jak „Zostań ile chcesz” i „Dziewczyna z warkoczami”, powraca z nową emocjonującą powieścią. „Jej portret” – historia o tęsknocie za idealną miłością – pokazuje, że niczego w życiu nie dostajemy na zawsze. Od dziś ten tytuł czeka na Was w księgarniach. To nie przypadek, że się spotkaliśmy. Być może świat oddał nam kilka zaległych godzin, tych, które w przeszłości nam zabrano.(…)Spóźniliśmy się z tą miłością o… jakieś dwadzieścia jestem wczoraj myślałam, że już nie wiem, co mam myśleć…Maja Preis jest spełnioną kobietą. Odniosła zawodowy sukces, ma wspaniałą rodzinę i piękny dom. W pogoni za inspiracją, znudzona życiem, wyrusza w samotną podróż. Nieoczekiwanie spotyka miłość sprzed lat. Odżywają dawne wspomnienia i tęsknota za wyidealizowanym uczuciem. Maja staje przed trudnym wyborem. Jej serce rozpada się na milion kawałków, które próbuje pozbierać, aż w końcu nie ma już odwrotu…Naprawdę jaka jesteś nie wie niktBo tego nie wiesz nawet sama Ty…Fragment książki– Marcel? – Odwróciła się do oparł się o ścianę, składając ramiona na klatce piersiowej. Znał ten wyraz twarzy. Miała go zawsze wtedy, kiedy mówiła mu o tym, że jest w ciąży. Nie planowali więcej dzieci. Tak po prawdzie, nie planowali żadnego z tych, które już były na świecie. Dzieci w ich związku po prostu się rodziły, i już. Były owocem ich miłości, naturalnym spoiwem, łączącym ich dusze. Wystarczył ułamek sekundy, aby w analitycznym umyśle mężczyzny pojawił się scenariusz ich dalszego życia w siódemkę.– Mam pomysł, jak rozwiązać nasze problemy. – Wyrwała go z zamyślenia.– To my mamy problemy, kochanie? – W głębi siebie poczuł lekkie rozczarowanie, że to jednak nie kolejna ciąża.– Och, nie to miałam na myśli. Nie łap mnie za że… – Zawahała się. Wiedziała, jak bardzo nie lubi się z nią rozstawać.– No, mów. Nie trzymaj mnie dłużej w niepewności.– Powinnam wyjechać. Na kilka tygodni. Potrzebuję oddechu… – Rozłożyła ręce, jakby w powietrzu gęstniejącym między nimi miała uchwycić błądzącą odchrząknął, odwlekając moment przemówienia.– Jak ty to sobie wyobrażasz? Wyjazd? W ciągu roku szkolnego?– Proszę cię, nie zniechęcaj mnie.– Kochanie, ja cię wcale nie zniechęcam. Wręcz przeciwnie, możesz jechać, ale dlaczego teraz? Finalizuję poważny projekt.– Pani Imke ci pomoże.– Wiesz, że dzieci potrzebują mamy.– No, jak tak będziesz mi mówił, to zaraz się okaże, że jestem złą matką, bo po raz pierwszy od piętnastu lat zapragnęłam wyjechać sama. – Zaczynała się lubiła u siebie tej cechy. Niecierpliwość w rozmowach z mężem była jej zmorą. Potem oczywiście żałowała rzuconych w nerwach słów, ale cóż… czasu jeszcze nikomu nie udało się cofnąć. Wzięła wdech, licząc do czterech, i na wydechu policzyła do ośmiu. Świadomy oddech opóźniał strzelankę z karabinu cierpkich słów. Czasami korzystała z tej metody nawet kilkadziesiąt razy w ciągu H. Niemczynow – pasjonatka świadomego życia, poszukiwaczka szczęścia bez powodu. Medytuje, modli się, biega, gra na pianinie i śpiewa mantry. Piecze chleb na naturalnym zakwasie. Wierzy w przeznaczenie i często się uśmiecha. Jest żoną Przemysława oraz mamą Remigiusza i Lilianny. Kocha zwierzęta, dlatego na asystentkę wybrała psa. Księżniczka Leia towarzyszy jej podczas pisania książek. Od kilku miesięcy mieszka wraz z rodziną w sponsorowany
Kim naprawdę jesteś? Słynne reality show powraca! Big Brother 2019 jest już emitowane na antenie telewizji TVN. W jednym domu 90 dni spędzi ze sobą 16 osób całkowicie odmiennych pod względem doświadczeń i zachowań. W tym czasie mogą się ujawnić się cechy charakteru, o których sami nie mieli pojęcia. O tym mówi też tekst piosenki z Big Brothera 2019. Na znajdziecie słowa utworu Kim naprawdę jesteś? Kim naprawdę jesteś? - piosenka z Big Brothera 2019 śpiewana jest przez Natalię Capelik-Muiangę. Tekst utworu to coś, co interesuje wielu fanów reality show. Program powrócił po wielu latach na antenę telewizji TVN. W jednym domu na prawie trzy miesiące zostaje zamkniętych szesnaścioro uczestników. Wszyscy mają za sobą różne doświadczenia i prezentują całkowicie odmienne charaktery. W domu Wielkiego Brata będą poznawać nie tylko innych uczestników, ale też samych siebie. Właśnie do tego odnosi się tekst piosenki Kim naprawdę jesteś? Warto poznać te słowa. Przeczytaj też: Big Brother 2019 - kim jest Wielki Brat w nowej edycji? piosenka z Big Brothera 2019 - tekst Kim naprawdę jesteś? Piosenkę Kim naprawdę jesteś? napisano specjalnie na potrzeby programu. Do jej wykonania zaproszono uczestniczkę The Voice of Poland 9 - Natalię Capelik-Muiangę. Słowa piosenki mówią o zaufaniu do innych osób i do samych siebie. Ważnym aspektem jest odkrywanie własnego charakteru. Utwór Kim naprawdę jesteś? słyszymy we fragmencie podczas czołówki programu. W sieci jest jednak pełne wykonanie piosenki. Natalia Capelik-Muianga zaśpiewała ją podczas prezentacji uczestników Big Brothera 2019. Poniżej znajdziecie tekst piosenki z Big Brothera 2019 i posłuchacie samego utworu. Gdy byliśmy jeszcze dziećmiNikt nie myślał, jak to będzieCzym może nas zaskoczyć droga Gdy byliśmy jeszcze dziećmiNikt nie mówił, jak to będzieCzym, wolnym już do końca Tyle słów, tyle twarzy skrywa każdy z nasKim naprawdę jesteś?Którą z nich mi pokażesz, gdy nadejdzie czas?Nie zaufam ci i tak Kim naprawdę jesteś?Kim naprawdę jesteś?Tyle słów, tyle twarzy skrywa każdy z nasKim naprawdę jesteś?Kim naprawdę jesteś? Kiedyś wszystko było prostszeNikt nie mówił nam, jak mamy żyćWciąż pamiętam tamte chwile Dziś tak trudno być znów sobąMówić Nie, gdy wszyscy mówią TakIdź do końca swoją drogą Tyle słów, tyle twarzy skrywa każdy z nasKim naprawdę jesteś?Którą z nich mi pokażesz, gdy nadejdzie czas?Nie zaufam ci i tak Kim naprawdę jesteś?Kim naprawdę jesteś?Tyle słów, tyle twarzy skrywa każdy z nasKim naprawdę jesteś?Kim naprawdę jesteś? Kim naprawdę jesteś?Tyle słów, tyle twarzy skrywa każdy z nasKim naprawdę jesteś?Kim naprawdę jesteś? Kim naprawdę jesteś?
Dnia 18 marca 2010 roku w Zespole Szkół nr 4 odbył się V Szkolny Konkurs Recytatorski „Naprawdę, jaka jesteś nie wie nikt…” W konkursie wzięło udział 12 uczniów, którzy zaprezentowali utwory poetyckie poświęcone kobiecie. Jury w składzie: Przewodnicząca:Anna Kamińska-Grzesiak – dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4 w Jaśle,Andrzej Papciak – Zastępca Naczelnika Wydziału Edukacji Starostwa Powiatowego w Jaśle,Małgorzata Sławniak – wicedyrektor Zespołu Szkół nr 4 w Jaśle przyznało 2 wyróżnienia dla: – Iwony Świątek – kl. 2m– Pawła Wiśniewicza – kl. 1i i Aleksandry Wojnarowicz – kl. 1o (wspólna recytacja) I miejsce – Kamil Rodak – kl. II e1II miejsce – Katarzyna Stęgowska – kl. II e2III miejsce – Marcin Grzyb – kl. I i Organizatorami konkursu były opiekunki Koła Żywego Słowa: mgr Bożena Gogosz i mgr Anna Tyrpak. Powiat Jasło Back to top button
Witam Was niezwykle serdecznie w piątkowe popołudnie. Ponieważ chodzi za mną pewna wszystkim znana piosenka, pozwólcie, że zacytuje jej fragment... Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt To prawda nie potrzebna wcale mi Gdy nie po drodze będzie razem iść Uniosę Twój zapach snu Rysunek ust, barwę słów Niedokończony, jasny portret Twój / Jej portert/ To ona towarzyszyła mi podczas robienia mojej pracy, którą chciałabym Wam dziś zaprezentować. Niedługo, za parę chwil Dzień Kobiet. Jedni to święto obchodzą, dla innych jest ono zupełnie obojętne. Tak czy siak-dla wszystkich kobiet, które odwiedzają moje skromne progi wszystkiego co najpiękniejsze na każdy dzień...A Panom również życzę wszystkiego naj, pięknych chwil spędzonych w towarzystwie swoich połówek:)) Dzisiaj zapraszam Was do obejrzenia kartki retro..Nie ukrywam, że wykonanie jej sprawiło mi wiele radości. Chyba powoli się odnajduje w takich "starych klimatach". Grafikę, którą zobaczycie dostałam od Dobrosławy-Dosiu:), dziękuję. Gdy tylko zobaczyłam fotografię..wiedziałam, że będzie czekała na wyjątkową oprawę. I myślę, że taką otrzymała...Przynajmniej taki był mój cel. Bo i jest koronka i medium do spękań, a także glossy accents. Uważam, że wykonane przeze mnie zabiegi " kosmetyczne" dały fajny klimat -takiego obrazu z pewną historią do opowiedzenia... Nie zapomniałam o tuszowaniu, ale z umiarem.. Efekt poniżej...:) Zapraszam do obejrzenia:)) Tak jak wspomniałam każdy obraz ma do opowiedzenia swoje dzieje...Tak samo i ten. Bardzo zagadkowy, wiele i nic mówiący.. I Kobieta...inna niż wszystkie, jedyna w swoim rodzaju, z nutą delikatności, tajemniczości. A może to rusałka...a może... .Zostawiam Wam do interpretacji skrytość tego zdjęcia. Grafika stała się idealnym odzwierciedleniem fragmentu piosenki, który zamieściłam na początku.... Mój dzisiejszy twór, chciałabym zgłosić na następujące wyzwania: (wytyczna- użycie grafiki, zdjęcia z kobietą lub cytatu o kobiecie. Myślę,że warunek u mnie jak najbardziej spełniony:))) (wytyczna: praca w stylu retro) (wytyczna : należy użyć w pracy czarno białego zdjęcia) (wytyczna : Naprawdę jaka jesteś..):)) I na koniec będzie ze mnie chwalipięta. Pewno wiele z Was zauważyło na pasku bocznym nowe wyróżnienie...Tak, jestem szczęśliwa i bardzo dziękuję DT Digi-Scrap za wyróżnienie mojej zapałkowej pracy. Tak jak pisałam-kartka zapałkowa jest dla mnie szczególna...więc tym bardziej moja radość jest ogromna. I moi kochani bardzo dziękuję Wam z serca, za to,że wciąż jesteście,że komentujecie,że przychodzicie i podziwiacie. Jest to dla mnie bardzo ważne, bardzo się cieszę,że mam w Was swoich wiernych czytelników i być może fanów:)) Życzę Wam pięknych dni i udanego weekendu...:)) Pozdrawiam:))
Poeta liryczny o niebywałej wrażliwości, a jednocześnie baczny obserwator rzeczywistości z przewrotnym poczuciem humoru, ciętą ripostą. Piekielnie inteligentny, ale też boleśnie złośliwy. Szczególnie wyczulony na fałsz oraz… piękne kobiety. Nie pasował do PRL-owskiego pejzażu, jednak potrafił stworzyć sobie alternatywne miejsce na ziemi, w piosence i kabarecie. Pozostawił po sobie kilkaset piosenek. Śpiewała je czołówka polskich wykonawców. Na imię miał Janusz i to imię do końca funkcjonowało w jego dowodzie osobistym. Jako Jonasz zaistniał w świecie artystycznym oraz w gronie przyjaciół i znajomych. Ta „niewinna” literówka, nie była bez znaczenia. Przypominała o jego żydowskich korzeniach i związanych z tym tragicznych losach. Rodzina, która wcześniej zmieniła nazwisko z Kafta na Kofta, niemal cudem uniknęła pogromu przeprowadzonego na Wołyniu przez Ukraińców, a potem Niemców. Śpiewać każdy może Jako małe dziecko miał poczucie wiecznej tułaczki. Po wojnie i wysiedleniu z Wołynia przenosił się z rodzicami do Wrocławia, potem Katowic, Łodzi i Poznania. Ojciec w kilku z tych miejsc współtworzył rozgłośnie Polskiego Radia, a matka germanistka prowadziła zajęcia na uniwersytetach. Ponieważ Janusz (Jonasz) wykazywał się dużą wrażliwością i wyobraźnią, postanowiono wysłać go do liceum plastycznego. Po przeprowadzce do Warszawy studiował na ASP i oprócz talentu plastycznego ujawnił się jego talent literacki i kabaretowy. Zadzierzgnęła się też wieloletnia przyjaźń z Janem Pietrzakiem, Adamem Kreczmarem, Jackiem Janczarskim, Stefanem Friedmannem. Jan Pietrzak wspomina, że Jonasza Koftę poznał w połowie lat 50. na przystanku autostopowym w Wałczu. – Był bardzo zabawny, palił fajkę i dużo mówił. Ponieważ wybierał się na studia do Warszawy, zaprosiłem do Klubu Hybrydy. – mówi „Rzeczpospolitej” Jan Pietrzak. – Oglądał nasze spektakle z zainteresowaniem. Kiedy Wojtek Młynarski wybrał własną karierę, zaproponowałem współpracę Jonaszowi. Jako student ASP napisał piosenki o artystach o Renoirze. Ułożyłem z nich program „Wiosna nas pogodzi” i to był jego autorski debiut. Widziałem, że ma naturalną potrzebę perorowania, uznałem więc, że powinien występować na scenie. Aktorsko zadebiutował w programie „Uśmiech z erratą”. Potem tak mu się to podobało, że trudno było go ze sceny ściągnąć. Współpraca z Janem Pietrzakiem przeniosła się potem do radiowej Trójki, gdzie obaj tworzyli „Duety liryczno-prozaiczne”, a potem najbardziej owocny przebieg miała w Kabarecie pod Egidą, gdzie Kofta sprawdzał się jako autor i błyskotliwy wykonawca. W radiowych audycjach zasłynął także w duecie ze Stefanem Friedmannem, gdzie prowadzili „Dialogi na cztery nogi”. – Pracowaliśmy już wtedy w Hybrydach – wspomina Stefan Friedmann. – Uwielbialiśmy prowadzić dość abstrakcyjne dialogi. Np. idąc Myśliwiecką, jeden do drugiego powiedział: „Zobacz, jak ten deszcz pięknie koresponduje z jesienią”. Na co usłyszał odpowiedź: „W każdym razie mnie konweniuje”. I tego typu konwersacje bogate w nieoczywiste skojarzenia znajdowały się w naszej audycji. Nasz szef Jacek Janczarski powiedział, że nie spotkał nikogo rozmawiającego w tak abstrakcyjny sposób. Wyglądało to na swobodną improwizację, a było bardzo precyzyjnie napisanym tekstem. Duet Kofta – Friedmann pojawił się też w cyklu „Fachowcy”. Padały tam słowa: „Amator to nie boi się niczego,/ co mu każą, weźmie mocno w ręce./ Umieć rzetelnie to można coś jednego./ A nie umieć można znacznie więcej”. Każdy występ kończyła piosenka ze słowami „Bo dobry Bóg zrobił co mógł, teraz trzeba zawołać fachowca”. Jej portret Kofta nigdy nie ukrywał fascynacji kobietami. Żona Jaga – „to była blondynka, ten kolor oczu tak zwą” – była niewątpliwie ważną muzą i inspiracją dla niektórych utworów. To ona ponoć zainspirowała Jonasza do powstania słynnego przeboju „Jej portret”. „Skoro dałeś taki tytuł, to znaczy, że wiesz, jakie są kobiety” – powiedziała. „Ale ja właśnie nie wiem” – odpowiedział Jonasz. „To napisz o tym, że nie wiesz” – odrzekła z uśmiechem. I Jonasz zaczął pisać „Naprawdę jaka jesteś, nie wie nikt”. Dla Zdzisławy Sośnickiej napisał „Kochać znaczy żyć”, dla Alibabek – „Kwiat jednej nocy”. Jedną z najbardziej dramatycznych opowieści o miłości jest z pewnością „Samba przed rozstaniem”. Wykonuje ją genialnie Hanna Banaszak. Wielu uważa, że wokalistka jest nie tylko wykonawczynią, ale też podmiotem lirycznym całej tej opowieści. Nie jest bowiem tajemnicą, że Banaszak i Kofta dobrze się znali i chętnie ze sobą pracowali. Dla Hanny Banaszak napisał też wiele innych piosenek, w tym przejmujące „Wołanie Eurydyki”. Wszelkie spekulacje na temat słynnej samby artystka zbywa jednak tajemniczym uśmiechem. Kofta bezlitośnie kpił z pozerów, karierowiczów. Dowodem był przebój „Śpiewać każdy może” brawurowo wykonany przez Jerzego Stuhra. Pisał z przekąsem „Jak dobrze wstać, skoro świt”, choć nie znosił wczesnego wstawania. Walczył o „ździebełko ciepełka” w relacjach międzyludzkich. W latach 70. po wydarzeniach w Radomiu i Ursusie w „Szarym poemacie” pisał „Niektórzy piją, by zapomnieć, ja piję, żeby zapamiętać”. Na jego twarzy często królował smutek. Nawet najczarniejsze chwile potrafił jednak obrócić w żart. Pod koniec życia mówił przyjaciołom. „Dowiedziałem się, że mam raka. Ciekawe, dlaczego więc nie chodzę do tyłu”. Dzielnie walczył z chorobą i mimo że ją pokonał, niedługo cieszył się życiem. 19 kwietnia 1988 r. umówił się w restauracji ze znajomą dziennikarką i podczas wywiadu zadławił się golonką. A kilka lat wcześniej napisał: złośliwym artystą jest przypadek. Samba przed rozstaniem Hanna Banaszak uważa, że Kofta świetnie wyczuwał ludzi. Będąc barwnym ptakiem, przyciągał postacie równie nietuzinkowe jak on sam. Doskonale wyczuwał też wszelki fałsz i pozę, których nie znosił. Był guru, przyjacielem, bratem łatą. – Z uwagą śledził mój artystyczny duet z Edwardem Stachurą – wspomina Jerzy Satanowski. – Kiedy nagrałem „Życie to nie teatr”, puszczał go w radiowej Trójce tak często, że utwór zaczął wykonywać każdy przydrożny bard z gitarą. Pracowaliśmy razem przez lata. Jednym z najbardziej szalonych przedsięwzięć był 15-minutowy utwór, a w nim sześć nakładających się na siebie walców. Jonasz, widząc, że ledwie wiążę koniec z końcem, kilkakrotnie wsparł mnie też finansowo. Mówił: „Bierz, oddasz kiedyś jakiemuś innemu młodemu utalentowanemu artyście, który jak ty teraz będzie dopiero na dorobku”.
naprawde jaka jestes nie wie nikt tekst piosenki