jak zyc. 22.02.2023 13:52. Na nurtujące wiele osób, pozostających w trudnych związkach pytanie, w rozmowie z Onetem odpowiedział ksiądz Rafał Urząd skarbowy może na wniosek podatnika umorzyć w całości lub w części odsetki za zwłokę. Jest to jedna z możliwych ulg w spłacie zobowiązań podatkowych, wskazanych w art. 67a Ordynacji podatkowej. Uzyskanie takiej ulgi nie jest jednak proste. Urząd skarbowy może ją przyznać, jeśli jest to uzasadnione: Jak człowiek od dziecka żyje za tą, a nawet mniejszą kwotę to dobrze wie że w grę nie wchodzi żaden hotel, wyjazd na weekend, czy tym bardziej piwo za 12zł. A wiec tak jesli chodzi o dom to wziety na kredyt 530 tys w tym momencie do spłaty 546 tys, wartosc rynkowa na ten moment jest napewno niższa, w przypadku sprzedazy dochodzi podatek od zbycia nieruchomości i prowizja za wczesniejsza spłate kredytu z tego co sie orientuje natomiat nie ma szans na sprzedaz poniewaz moj maz sie na to nie godzi on mysli ze moze sobie nie placic potem jak Żeby wejść do grona bogaczy z grupy 0,1 proc. trzeba mieć miesięczne dochody powyżej 135,9 tys. zł (36 tys. dol.), a awans do ścisłej elity 0,01 proc. wymaga miesięcznego dochodu na Chłopak z Krakowskiego Przedmieścia zapytał również, jak jego siostra ma kupić mieszkanie przy zarobkach rzędu 2 tys. zł miesięcznie. Komorowski poradził: znaleźć inną, wziąć kredyt. Deutsche Bank PBC. Zostać czterdziestoletnim rentierem – to dla wielu kuszący cel. Jak zarobić wystarczająco dużo, by już w tym wieku móc pracować jedynie dla przyjemności i utrzymywać się z odsetek od zaoszczędzonego kapitału, udanej inwestycji albo nieruchomości? 6 Zobacz zdjęcia Zdjęć: 6 gotówka2. ovy7r. Opublikowano: 2015-05-12 18:56:04+02:00 Dział: Polityka Polityka opublikowano: 2015-05-12 18:56:04+02:00 To hit dzisiejszego dnia. Podczas spaceru prezydenta Komorowskiego po Warszawie - kandydata Platformy zaczepił chłopak, który zapytał, jak ma żyć i za co ma kupić mieszkanie jego siostra, która po trzech latach szukania pracy znalazła taką, w której zarabia 2 tys. złotych. — Ja jestem jeszcze młody, ale chciałbym wiedzieć, co pan zrobi, żebym mógł pracować w Polsce, żebym nie wyjechał do Anglii - pytał młody człowiek obecnego prezydenta. — To twoja będzie decyzja. Ja mogę zrobić tyle, żeby gospodarka się rozwijała – odpowiadał Komorowski. — Moja siostra jest po studiach i zarabia 2 tysiące – kontynuował młody chłopak. — Ale znalazła pracę, tak? – dopytywał Komorowski. — Tak, po trzech latach i zarabia 2 tysiące. Jak ma kupić mieszkanie? – pytał dalej młodzieniec. –- No, musi znaleźć inną, wziąć kredyt – próbował się ratować Bronisław Komorowski. Za chwilę tę krótką rozmowę obecnego prezydenta z przedstawicielem młodego pokolenia przerwała urzędniczka, mówiąc, by nie przeszkadzać panu prezydentowi podczas pracy. Chłopak zareagował okrzykiem: „Wpłacę na Pro Civilii”! Chodzi, rzecz jasna, o fundację, której związki z Komorowskim opisał Wojciech Sumliński. CZYTAJ WIĘCEJ: Duda wśród protestujących pielęgniarek w Krakowie. Komorowski spaceruje po Warszawie z Korzeniowskim Zobacz wideo: svl Publikacja dostępna na stronie: Energia lepszej jakości Poprawi się jakość dostarczanej energii. W jaki sposób? Skróceniu przerwy w dostawach prądu, a wiadomo, że każda awaria a następnie nagłe włączenie dostawy ma zły wpływ na domowe urządzenie elektryczne. Dotychczas w razie awarii i przerw należało najpierw skontaktować się z dostawcą, poinformować odpowiednie służby np. o przerwaniu linii energetycznej, następnie czekać na naprawienie. W nowym systemie operator może o awarii dowiedzieć się nawet wcześniej niż konsument, a przynajmniej w tym samym momencie – o awarii bezpośrednio poinformuje urządzenie, które wykryje usterkę lub przerwę w dostawie elektryczności. Co ważne, konsument będzie miał możliwość łatwiejsze i szybszego zmiany dostawcy. Obecnie, mimo że istnieje taka możliwość, wciąż niewielu klientów z niej korzysta. Wiąże się to bowiem z długimi i żmudnymi procedurami odczytów urządzeń pomiarowych, by rozliczyć dotychczasowego dostawcę, a następnie określić stan początkowy licznika dla nowego sprzedawcy. Nowe liczniki umożliwią takie rozliczenie w ciągu jednego dnia. To oczywiście także będzie miało dalekosiężne skutki dla całego rynku. Dostawcy energii zaczną bardziej starać się o względy swoich dotychczasowych klientów, np. poprzez dobieranie dogodnych taryf, obniżanie cen czy pakiety dodatkowych usług. Już teraz niektóre firmy energetyczne wchodzą w alianse np. z przedsiębiorstwami telekomunikacyjnymi oferując połączone usługi dostawy energii elektrycznej oraz telefonii komórkowej czy internetu w ramach jednego pakietu. Można się spodziewać, że tego rodzaju synergie będą częściej spotykane. Zobacz również:5 sposobów na oszczędzanie energii elektrycznejSmart Home AliExpress - tych gadżetów taniej nie znajdziesz [ Nowy system wprowadzi możliwość nie tylko oszczędzania, ale wręcz zarabiania na niewykorzystanej ilości prądu. Będzie to wyglądało tak, że końcowy odbiorca po podpisaniu stosownej umowy ze sprzedawcą, zobowiąże się do redukcji mocy pobieranej z sieci elektroenergetycznej. Dodatkowo zostanie wprowadzona możliwość podłączenia do sieci własnych urządzeń, np. przydomowych wiatraków czy paneli słonecznych. Klient w każdej chwili będzie miał możliwość, właśnie za pomocą urządzenia pomiarowego, przełączyć pobieranie energii z sieci sprzedawcy bądź z własnej mikrosieci. Będzie mógł też zarabiać na nadwyżkach. Wyobraźmy sobie sytuację, że z całą rodziną wyjeżdżamy na dwutygodniowy urlop. Wyłączamy większość urządzeń elektrycznych, także z gniazdek by np. telewizor nie pobierał energii w trybie stand by, lodówkę ustawiamy na tryb oszczędny. Jeżeli dodatkowo posiadamy własne źródło energii, które są podłączone do sieci, to w ciągu tych dwóch tygodni prawdopodobnie będziemy w stanie wyprodukować pewną ilość prądu, który będziemy mogli po prostu „wpuścić” do ogólnej sieci. Oczywiście odpłatnie. Prąd na kartę Na razie wprowadzane udogodnienia krok po kroku przybliżają nas do stworzenie inteligentnych rozwiązań energetycznych. Np. krajowa spółka Energa wprowadziła możliwość rozliczeń za energię na zasadzie pre-paid, czyli mniej więcej tak jak użytkowanie telefonu na kartę. Polega to na tym, że klient kupuje określoną ilość energii, choćby na kilka najbliższych dni (chociaż można oczywiście i na kilka miesięcy „do przodu). Po zainstalowaniu nowego licznika mamy możliwość śledzenia na bieżąco ile przedpłaconej energii już zużyliśmy, a ile nam jeszcze zostało. W każdej chwili możemy dopłacić i kupić więcej prądu. To ciekawe rozwiązanie np. gdy posiadamy domek letniskowy na drugim końcu Polski, z którego korzystamy co kilka miesięcy i zapominamy o odbieraniu rachunków. W przypadku prądu pre-paid, gdy zużyliśmy całą opłaconą energię i nie doładowaliśmy licznika, dopływ prądu jest odcinany automatycznie. Można go przywrócić dokonując kolejnego doładowania. Klienci firm energetycznych mogą także skorzystać z ofert zakupu i montażu kolektorów słonecznych wraz z całym oprzyrządowaniem. W Polskich warunkach energia pozyskiwana ze słońca jest najczęściej wykorzystywana do podgrzewania wody. Kolektory słoneczne stosuje się w taki sposób, by energia pochodząca z tego źródła zapełniała ok. 60% rocznego zapotrzebowania na ogrzewanie wody. Inne ustawienia, zwiększające relację użycia energii słonecznej mogą powodować przegrzewanie instalacji w okresach letnich. W naszej szerokości geograficznej kolektory słoneczne mogą być polecane właściwie tylko do podgrzewania wody w instalacjach CWU. Oznacza to, że raczej nie obejrzymy telewizji dzięki energii z paneli słonecznych. Mimo to, przy używaniu kolektorów jedynie do podgrzewania wody, szacuje się, że zwrot z takiej inwestycji (najprostsze instalacje dla czteroosobowej rodziny zaczynają się od ok. 4 tys. zł) wyniesie ok. 12-13 lat. Małe elektrownie wiatrowe mogą być dobrym rozwiązaniem w przypadku domków letniskowych lub jednorodzinnych w miejscach odległych od sieci energetycznych, gdzie koszt podłączenia do sieci byłby szczególnie wysoki. Przydomowe wiatraki można integrować np. z bateriami słonecznymi czy spalinowymi generatorami prądu. Najmniejsze generatory wiatrowe wytwarzają moc ok. 300 W, przy wietrze od 2 m/s. Maksymalna moc jest generowana przy wietrze 30m/s. Przy doborze instalacji wiatrowej ważne jest zatem dokładne sprawdzenie prędkości, siły i częstotliwości wiatru w danej okolicy. Turbiny wiatrowe generujące ok. 500 W można nabyć już w kwocie poniżej 2 tys. zł. Do tego trzeba dodać rozmaite inne dopłaty: od urządzeń przyłączeniowych aż po wizję lokalną specjalistów (ok. 2500 zł), którzy określą i doradzą najlepszy wybór generatora. Całą przydomową elektrownię wiatrową o mocy kilkuset watów można skompletować już za kilkanaście tys. zł otrzymując w zamian właściwie darmową eksploatację. Trzeba jednak pamiętać, że podobnie jak ogniwa fotowoltaiczne, także turbiny wiatrowe mogą mieć jedynie funkcję wspomagającą domowe zapotrzebowanie na energię. Jak zabezpieczyć hulajnogę elektryczną przed kradzieżą?Pytanie postawione w tytule, przynajmniej raz przemknęło przez myśl każdemu użytkownikowi hulajnogi elektrycznej lub osobie, która dopiero rozważa zakup. Co zrobić, żeby móc bezpiecznie oddalić się od pojazdu i mieć pewność, że po powrocie zastaniemy hulajnogę w tym samym miejscu? Jakich zabezpieczeń używać? Na co zwracać uwagę? Jakie praktyki stosować, a czego nie robić? Ponieważ temat ochrony przed kradzieżą jest niezwykle głęboki, postanowiliśmy podzielić nasz artykuł na dwie części. W pierwszej opowiemy o praktykach, jakie powinniśmy stosować oraz pokażemy garść statystyk związanych z kradzieżami. W drugiej części przedstawimy konkretne typy zabezpieczeń, wraz ze szczegółowym omówieniem ich zalet i wad. Dlaczego akurat taka kolejność? Uznaliśmy, że zanim zastanowimy się CZYM zabezpieczać hulajnogi elektryczne, musimy wiedzieć JAK to odpowiednio robić. Hulajnogi uczą się od rowerówZacznijmy od tego, że segment e-hulajnóg, choć wciąż jest stosunkowo świeży (przynajmniej w Polsce), ma bardzo dobrą sytuację – w kwestii ochrony przez kradzieżą może korzystać z wieloletniego doświadczenia rynku rowerowego. Czy sposoby zabezpieczenia, która sprawdzały się przy rowerach, sprawdzą się również przy hulajnogach? Jest to prawdopodobne. Czy te, które były niewystarczające na rowery, okażą się równie niewystarczające na hulajnogi? To akurat jest pewne! Powiedzmy sobie jasno: poza kilkoma rzadkimi wyjątkami nie istnieją specjalne zabezpieczenia, które można stosować w hulajnodze elektrycznej i nigdzie więcej. Zazwyczaj te same produkty są używane przy obu pojazdach. Również podobne są złodziejskie metody działania (w dalszej części przyjrzymy się im bliżej). W hulajnogach elektrycznych, tak jak w rowerach, wahania cenowe bywają spore. Od kilkuset złotych (stanowczo odradzamy takie „elektryki”), przez kilka do kilkunastu tysięcy, a nawet jeszcze więcej! Zobaczmy na przykład najdroższą w naszej ofercie hulajnogę elektryczną Dualtron X V2 (znajdziesz ją w naszym sklepie). Ale bez względu na to, czy jesteśmy posiadaczami hulajnogi wartej 3 tys. złotych, czy hulajnogi wartej 15 tysięcy, powinniśmy zadbać o stosowne środki wypożyczyć książkę? Nie zostawiaj hulajnogi bez zabezpieczenia! Skorzystaj np. z barierek przy schodach. (sprawdź ten model hulajnogi: Kaabo Mantis 10 (48V13Ah)Zabezpieczenie do hulajnogi elektrycznej – ile kosztuje? Hulajnoga elektryczna to nie chipsy. Nie jest wydatkiem typu: „kupię, bo akurat mam ochotę” (choć są osoby, które faktycznie mogą sobie pozwolić na taki kaprys zastępując przykładowe chipsy e-hulajnogą). Zakup hulajnogi najczęściej jest głębiej przemyślaną i przeanalizowaną decyzją. Niezależnie ile wydaliśmy, z pewnością nie chcielibyśmy jej stracić. Choć niewykluczone, że jednego użytkownika bardziej dotknie utrata hulajnogi za 4 tys. niż innego utrata hulajnogi za 10 tys… W środowisku utarła się pewna zasada mówiąca, że koszt blokady, której używamy do zabezpieczenia powinien wynosić około 10% wartości pojazdu. Kierując się tą prawidłowością, nawet przy najbardziej podstawowych e-hulajnogach wartych około 1,5 tys. złotych, powinniśmy zainwestować 150 zł w zabezpieczenie. Jak to się ma do linek kupowanych za 19,99 lub 29,99 zł? Z odpowiedzią na to pytanie wrócimy w drugiej części artykułu. Tymczasem spieszymy uprzedzić czytelników, którzy już teraz dokonują wyliczeń ile muszą/powinni wydać na zabezpieczenia. Tę zasadę radzimy bardziej traktować jako orientacyjną wskazówkę, niż ścisły taryfikator. Liczmy się z tym, że jeśli chcemy mieć prawdziwe zabezpieczenie, a nie tylko straszak, stówkę na pewno przekroczymy. W przedziale 200-300 zł można znaleźć już coś naprawdę fajnego! Jak zabezpieczyć hulajnogę? Nie przypinaj jej za te elementy! Teraz przyjrzyjmy się nieco bliżej statystykom. Jak twierdzi specjalista od zabezpieczeń – Piotr Szczygłowski z firmy ABUS, jeśli czas potrzebny złodziejowi na dokonanie kradzieży wyniesie więcej niż 2 minuty, istnieje 90% szans, że złodziej nie podejmie próby. Ale wbrew temu, co się powszechnie sądzi, jakość stosowanego zabezpieczenia wcale nie musi być sprawą kluczową. Niestety użytkownicy często zapominają o innych czynnikach, na które mają wpływ i dzięki nim mogą utrudnić złodziejowi pracę. Co jeszcze wpływa na kradzież? Po pierwsze musimy odpowiednio zidentyfikować miejsce w naszej hulajnodze, które umożliwia zapięcie blokady. Fragmenty o które ją zaczepiamy muszą być nienaruszalnym elementami konstrukcji hulajnogi elektrycznej. Z tego powodu złym rozwiązaniem są wszelkie próby przekładania blokad przez haczyki na kierownicy, uchwyty na błotniku, amortyzatory, a nawet przez koło. Jeśli coś można wyrwać, złamać, uciąć lub odkręcić – nie jest dobrym punktem na mocowanie zabezpieczenia. Jeśli stosujemy zapięcia, których kształt można łatwo zmieniać (linki, łańcuchy), niezbyt rozsądnym wyjściem jest przypinanie hulajnogi za kolumnę kierownicy. Dotyczy to zwłaszcza modeli ze składanymi rączkami…Dobrym miejscem na umieszczenie zapięcia są okolice mechanizmu składania (szyjka łącząca kierownicę z podestem). Niektóre hulajnogi elektryczne (np. hulajnogi z „Rodziny Mantisów”) posiadają w tym miejscu specjalne otwory, przez które możemy przełożyć blokadę (jak na poniższym zdjęciu). Obecność takich miejsc może być jednym z czynników decydujących o zakupie. Przykład odpowiednio zabezpieczonej hulajnogi. (sprawdź ten model hulajnogi: Kaabo Mantis 8 Lite)Zabezpieczenie hulajnogi: Słupek? Barierka? Ogrodzenie? Znak drogowy?Ważne też do czego planujemy przymocować naszą hulajnogę. Nie może to być wolno stojący słupek – wtedy wystarczy podnieść hulajnogę albo samo zabezpieczenie i po prostu zdjąć. Niezbyt dobrymi, choć często stosowanymi miejscami przypięcia są znaki drogowe. Wiecie, jak łatwo odkręcić tarczę znaku od słupka? Następnym razem przechodząc obok dowolnego pionowego znaku drogowego przyjrzyjcie się jego budowie – kilka śrubek z tyłu i zostaje sam słupek… Także znaków raczej radzimy unikać. Tych, którzy stwierdzą: „co z tego, że złodziej odkręci tarczę, hulajnoga to nie rower i jej tak łatwo nie podniesie”, ostrzegamy: we Francji były przypadki, że podjechał van, wyskoczyło trzech drabów, odkręcili tarczę, podnieśli hulajnogę, włożyli do samochodu i odjechali. Musimy być pewni, że przypinamy swoją hulajnogę do czegoś mocnego, wytrzymałego i niełatwego do demontażu. Kierujmy się zasadą: „przypinaj pojazd do czegoś bardziej solidnego niż samo zabezpieczenie, które stosujesz”! Możemy zainwestować w najlepszy sprzęt, ale jeśli przypniemy hulajnogę do zwykłej siatki ogrodzeniowej, nie dość, że będziemy hulajnogę w plecy, to jeszcze właściciel ogrodzenia straci kawałeczek siatki. Dobrymi miejscami do zabezpieczenia są: stojaki rowerowe, poręcze schodowe, barierki. Przykład źle zabezpieczonej hulajnogi elektrycznej. Nie róbcie tak! (sprawdź ten model hulajnogi: Speedway Leger)Jak zabezpieczyć hulajnogę i gdzie ją zostawić?Z tym „do czego przypinamy” blisko powiązana jest następna kwestia o bardzo dużym znaczeniu – miejsce, w którym zostawiamy hulajnogę. Najlepiej parkować hulajnogę tam, gdzie panuje duży ruch pieszych (mówiąc prosto: tam, gdzie kręcą się ludzie), a każde podejrzane zachowanie zostanie zauważone! Idealnie, kiedy zaparkowana i przypięta hulajnoga elektryczna jest dla nas widoczna z wewnątrz (np. przez okno, przez witrynę sklepu, restauracji itp.). Jeśli zauważymy coś podejrzanego, możemy natychmiastowo zareagować. Bocznych, rzadko uczęszczanych i pustych uliczek powinniśmy unikać. Dają złodziejowi zbyt dużą swobodę. Jeśli miejsce, do którego się udajemy, pozwala na wprowadzenie ze sobą e-hulajnogi, też warto z takiej opcji skorzystać. Zasady muszą być dwie: po pierwsze zgoda właściciela/zarządcy obiektu, po drugie hulajnoga nie może przeszkadzać. Ostatnio jeden z członków ekipy ZWINNeMIASTO wybrał się hulajnogą elektryczną do fryzjera. Ładnie prezentowała się obok wieszaka z kurtkami, nie zabierała miejsca i nikomu nie wadziła. Szkoda, że nie zrobił zdjęcia! Nie bez znaczenia pozostaje pora. Nie powinno nikogo dziwić, że większość kradzieży dokonuje się nocą. Jak pisał Tolkien: „Ciemne sprawy najlepiej załatwiać po ciemku.” Zrozumiałe, że za dnia, jeżdżąc hulajnogą elektryczną, zostawiamy ją na chwilę, przypinamy, wchodzimy do budynku, wychodzimy, odpinamy i jedziemy dalej. Ale nie powinniśmy nawet myśleć, żeby zostawić hulajnogę na zewnątrz przypięta na całą noc! (Weźmy pod uwagę również czynnik atmosferyczny: będzie burza i co z tego, że hulajnogi nikt nie ukradnie… nam już też do niczego nie posłuży). Wiele osób trzyma hulajnogę elektryczną w mieszkaniu – takie rozwiązanie jest najbezpieczniejsze. Ale jeśli trzymamy ja gdzie indziej, pod dachem, nawet jeśli miejsce wydaje się pewnie (garaż, piwnica), nie zaszkodzi dodatkowe przypięcie do elementu konstrukcyjnego. To nie jest dobra okolica do pozostawienia hulajnogi elektrycznej 😉 Aż 30% kradzieży wynika z niedbalstwa użytkownikówPrzyjrzyjmy się kolejnym statystykom, które powstały na bazie wieloletniego doświadczenia firmy ABUS. Dotyczą przede wszystkim rowerów, ale możemy je przełożyć również na hulajnogi. Najpierw coś smutnego: mniej niż 10% kradzieży rowerów zostaje wyjaśniona przez policję. Czy można liczyć, że w przypadku hulajnóg ten wskaźnik będzie wyższy? Nie za bardzo… Ale w pewnej mierze to zależy od nas użytkowników. Jak sprawić, żeby po ewentualnej kradzieży hulajnogi (nikomu tego nie życzymy) zwiększyć szanse na jej odnalezienie – ten wątek poruszymy w następnym wpisie! Inne statystyki dotyczące kradzieży rowerów, pokazują, że około 30% przestępstw to kradzieże spontaniczne i nieplanowane! Zatrzymajmy się na tym przez chwilę, bo to jest mega ważne i chcemy mocno uczulić na tym punkcie. Musimy wbić sobie do głowy, że jedna trzecia kradzieży nie polega na tym, że złodziej specjalnie wychodzi na miasto, szukając czegoś, co może ukraść, ale korzysta z nadarzającej się okazji, wynikającej z niedbalstwa użytkownika! Widzi, że ktoś zostawił niezabezpieczony pojazd, rozgląda się, podchodzi, bierze, wsiada i odjeżdża – w tak prosty (prostacki) sposób pojazd zmienia właściciela. Można przywołać znane i oklepane powiedzenie: „okazja czyni złodzieja”. Ale zupełnie się z nim nie zgadzamy. Okazja nikogo nagle nikim nie czyni. Naszym zdaniem, okazja odsłania prawdziwe oblicze człowieka i pokazuje, kto jest złodziejem. Dlatego nie ułatwiajmy roboty takim osobnikom. Skoro na pewne czynniki mamy wpływ, dbajmy o prawidłowe zabezpieczenie hulajnogi, żeby nie musieć potem rozpaczać. Zastanówmy się również, jak często nam samym przemyka myśl: Postawię tutaj tylko na chwilę… Przecież nic się nie stanie… Ja tylko na sekundkę, nie opłaca się zapinać… Szkoda zachodu… A potem zonk! Konstrukcja ramy wokół podestu hulajnogi Nami Burn-E Viper, jest świetnym miejscem do zamocowania zabezpieczenia. (sprawdź ten model hulajnogi: Nami Burn-e Viper )Masz hulajnogę? Pamiętaj o Barcelonie!Każde działanie (lub jego brak), o którym pisaliśmy w poprzednich akapitach, zwiększa lub zmniejsza szanse złodzieja na dokonanie kradzieży. Ale nawet kierowanie się wszystkimi wskazówkami, nie daje stuprocentowej pewności. Wspominaliśmy, że złodzieje z zasady unikają światła i ludzi. Dlatego kończąc ten wpis chcielibyśmy przywołać bardzo ciekawy eksperyment o nazwie „Lock Challange – Barcelona” przeprowadzone w 2017 roku przez serwis We Love Cycling. W centrum hiszpańskiego miasta, gdzie kręci się masa przechodniów, przyczepiono do stojaków rowery, a wokoło poukrywano specjalnie zamontowane kamery. Następnie zwykłego amatora wyposażono w nożyce do metalu i postawiono przed nim jedno zadanie: ukradnij rower. Wyniki? Gość podchodził, rozcinał zabezpieczenie, brał rower i odjeżdżał, mimo, że obok było wielu świadków kradzieży. Myślicie, że nie zdążyli zareagować? Nie! Jedni udawali, że nie widzą, inni niedowierzali lub uśmiechali się pod nosem, kolejni patrzyli skonsternowani i nie wiedzieli, jak mają się zachować. A podstawiony złodziej robił swoje, po czym odjeżdżał. Dlaczego tak się działo? Jak to możliwe? Przecież „w teorii” ludzie powinni zareagować? Ty byś na pewno zareagował lub zareagowała… prawda?Jednak teoria i praktyka to nie to samo. Tu wchodzi w grę psychologiczne pojęcie określane rozproszoną odpowiedzialnością (tzw. efekt widza), ale w ten temat nie będziemy się już zatapiać. Zachęcamy do obejrzenia czterominutowego materiału z Barcelony, który bez problemu znajdziecie na YT – warto! Był dzień, była obecność innych osób, ruchliwe miejsce, wszystkie pojazdy przypięte zgodnie z zasadami bezpieczeństwa, a mimo to niektóre zostały skradzione. „Lock Challenge” uczy, że postępowanie zgodnie z omówionymi dzisiaj zasadami zabezpieczania hulajnóg to dopiero początek. Aby maksymalnie utrudnić złodziejowi zadanie, warto zainwestować w solidne zabezpieczenie! Czyli jakie? Tego dowiecie się w następnym wpisie blogowym!Jacek Pilip Pieniądze i Prawo Publikacja specjalna Data publikacji Rosnące ceny energii są powodem niezadowolenia nie tylko Polaków, ale również innych mieszkańców Starego Kontynentu. Na wzrost kosztów wykorzystania tego zasobu wpływa szereg obiektywnych czynników, które nie zawsze mogą być regulowane przez rządy krajowe. Dotyczy to takich elementów jak np. koszty uprawnień do emisji dwutlenku węgla oraz wysokość cen surowców Wysokie ceny enregii elektrycznej mogą być dotkliwe dla rolników Wykorzystanie energii elektrycznej w gospodarstwie rolnym może rosnąć szczególnie latem w przypadku dużych hodowli oraz upraw wymagających częstszego nawadniania. Walka ze stresem cieplnym u zwierząt oraz wykorzystanie szeregu urządzeń do obniżania temperatury w budynkach gospodarskich, wiąże się przede wszystkim ze zwiększonym wykorzystaniem energii elektrycznej, a tym samym wzrostem cen produkcji. Dodatkowym czynnikiem, który powinien skłonić użytkowników energii elektrycznej do obniżenia jej wykorzystania w sytuacjach niezwiązanych z bezpośrednim funkcjonowaniem gospodarstwa, jest wysoki poziom eksploatacji ograniczonych surowców. Im większe ich zużycie, tym przewidywana w przyszłości cena energii będzie wyższa. Dodatkowo samo wydobycie oraz spalanie – przede wszystkim kopalin, wpływa negatywnie na klimat i bezpośrednio przyczynia się do jego zmiany. W ostatnich latach rolnicy na całym świecie muszą mierzyć się ze skutkami gwałtownych zjawisk meteorologicznych, przynoszących ogromne straty w plonach. Dodatkowym problemem stają się także wydłużające się okresy suszy wpływające na cały okres wegetacyjny Efektywna transformacja energetyczna oraz zmniejszenie wykorzystania energii elektrycznej wymagają jednoczesnego zaangażowania wszystkich – od instytucji unijnych i rządów krajowych, poprzez biznes i energetykę, aż po gospodarstwa rolne, w których zużycie energii cały czas pozostaje na wysokim poziomie. Co skłania nas do oszczędzania energii elektrycznej? Jak wynika z badania przeprowadzonego przez IBRiS, do oszczędzania energii elektrycznej Polaków w największym stopniu motywują jej koszty – 86 proc. Drugim w kolejności czynnikiem jest troska o środowisko naturalne (72 proc.). Dla ponad połowy respondentów (53 proc.), powodem oszczędzania energii elektrycznej jest uniezależnienie od surowców z Rosji. Blisko 70 proc. respondentów planuje zwracać większą niż w poprzednich latach uwagę na zużycie energii elektrycznej. Jest to szczególnie istotne w czasie, kiedy wzrost ceny energii jest już odczuwalny przez znaczną część polskiego społeczeństwa. Jakie urządzenia zużywają najwięcej energii? Wyniki przeprowadzonego przez IBRiS badania ukazały, że w opinii respondentów w przeciętnym gospodarstwie domowym najwięcej prądu w sezonie letnim zużywa klimatyzacja (47 proc.). Na kolejnych miejscach znalazły się sprzęty kuchenne, tj. płyta indukcyjna/ elektryczna (27 proc.), piekarnik elektryczny (26 proc.), czajnik elektryczny (26 proc.) oraz lodówka (25 proc.). W kontekście tych odpowiedzi szczególnie mocno widać potrzebę edukacji w zakresie możliwości oszczędzania energii elektrycznej, ponieważ najwięcej prądu latem zużywają: lodówka – 38 proc., czajnik elektryczny – 27 proc., piekarnik elektryczny – 23 proc., płyta indykcyjna/ elektryczna – 15 proc. W jaki sposób rolnicy mogą obniżyć rachunki za prąd? Rolnicy nie mają wpływu na wysokość cen energii elektrycznej, mogą jednak skutecznie obniżyć wysokość rachunków za prąd korzystając ze sprawdzonych metod, rekomendowanych także przez organizacje związane z ochroną klimatu i środowiska. Jednym z nich jest zminimalizowanie wykorzystania sztucznego światła. Dłuższe dni zdecydowanie sprzyjają krótszemu wykorzystaniu lamp i żarówek, należy jednak zawsze pamiętać o ich wyłączeniu, szczególnie w pomieszczeniach, do których udajemy się rzadziej, takich jak np. piwnica, strych, małe pomieszczenia gospodarskie. W przypadku korzystania z żarówek starej generacji pozostawienie oświetlenia może narazić rolników na znaczące koszty. Skutecznym rozwiązaniem może być instalacja oświetlenia na fotokomórkę, dzięki czemu będzie ono generowało zużycie prądu tylko wtedy, kiedy faktycznie z niego korzystamy. Należy pamiętać także o wyłączeniu urządzeń pozostających w trybie czuwania, które również pobierają prąd. Warto jednak mieć na uwadze zabezpieczenie tych maszyn i sprzętów, które wpływają na sprawne funkcjonowanie naszego gospodarstwa. Schładzalniki oraz urządzenia wentylujące pomimo zużycia energii elektrycznej, powinny pozostawać sprawne i zasilane, kiedy istnieje taka potrzeba – to od ich działania zależy zysk, który możemy wygenerować. Wyłączać z prądu możemy za to takie urządzenia jak np. telewizor – w okresie żniw lub innych wymagających prac gospodarskich, kiedy ze sprzętów tych nie korzysta żaden z domowników, wyłączenie listwy lub wtyczki sprawi, że zaoszczędzimy. Dodatkowo wypięcie tych urządzeń wpłynie także na podniesienie poziomu bezpieczeństwa – w okresie letnim istnieje duże prawdopodobieństwo wystąpienia burz i spięć w układach elektronicznych. Wykorzystanie energii w gospodarstwach rolnych można obniżyć wdrażając te same nawyki, co w przypadku innych gospodarstw domowych. Należy pamiętać jednak, że istnieje szereg urządzeń, których funkcjonowania nie możemy ograniczyć. Warto sięgnąć wtedy po sprzęt wysokiej jakości, który cechuje się wyższym stopniem energooszczędności. Więcej informacji na temat praktycznych sposobów oszczędzania energii można znaleźć na przygotowanej przez Polski Komitet Energii Elektrycznej stronie Premiera serwisu streamingowego Disney+ jest już za nami i już teraz można uzyskać dostęp do niemal 2 tys. filmów, seriali i programów. Wśród nich znajdziemy produkcje takich marek jak Pixar, Gwiezdne Wojny, Marvel i oczywiście samego Disneya. Warto więc wiedzieć jak i gdzie można założyć konto na platformie Disney+ i ile trzeba za to zapłacić. Nowe konto w Disney+ Aby zarejestrować się na platformie Disney+ musimy przejść do strony gdzie przywita nas informacja o możliwości zarejestrowania się. Foto: Komputer Świat/Disney+ Rejestracja w serwisie Disney+ Niezależnie od wybranego przycisku, zostaniemy przeniesieni na stronę, gdzie należy podać adres e-mail, na który założone będzie konto. Foto: Komputer Świat/Disney+ Rejestracja w serwisie Disney+ W następnym kroku musimy zapoznać się i zaakceptować regulamin. Foto: Komputer Świat/Disney+ Rejestracja w serwisie Disney+ Po akceptacji regulaminu będziemy mogli dokończyć zakładanie konta. W tym celu musimy ustalić hasło, w którym znaleźć się musi co najmniej jedna cyfra lub znak specjalny. Foto: Komputer Świat/Disney+ Rejestracja w serwisie Disney+ Ostatni krok to podanie danych karty kredytowej i wybranie, czy chcemy opłacać abonament co miesiąc, czy jednak wolimy zapłacić za cały rok z góry. Foto: Komputer Świat/Disney+ Rejestracja w serwisie Disney+ Ile kosztuje Disney+? W tym momencie mamy możliwość wybrania dwóch opcji płacenia za abonament Disney+. Comiesięczna opłata wynosi 28,99 zł. Za cały rok z góry zapłacimy 10 razy tyle, a więc 289,90 zł. Opłacając usługę za rok dostaniemy więc dwa miesiące usługi gratis.

jak zyc za 2 tys